Forum fanów zespołu MAANAM

Gibson

Niezły tekst ukazujący głupotę i zakłamanie Kory

[link widoczny dla zalogowanych]

mandragora89

Smutne, że zajmujemy się tutaj ostatnio w większości "Korą polityczną" zamiast "Korą muzyczną"...

paweł17_lublin

Nie ma co ukrywać - artykuł pokazuje głupotę Kory. Jak sięnie ma pomysłów na muzykę i co dalej, to sie czepia wszystkiego, co się da... Nawet polityki...

shino

Wypowiadanie się na temat inny niz muzyczny ( w tym przypadku polityki) nie oznacza braku pomysłów na muzykę. Gadasz teraz głupoty po to aby gadać ...
Nie tylko Kora ale też Kazik czy Kukiz słyną z wygłaszania swoich poglądów politycznych, często dośc kontrowersyjnych, ale PISmakom zawsze to będzie przeszkadzać ;]

Piotr

drogi Pawle, proponuję trochę przemyslec posty przed wysłaniem bo one pokazuja Twoją glupotę. Mogłbym Ci napisac mniej dosadnie, ale robilem to specjalnie zebys odczul jak to jest kogos wyzywac od głupich. Tutaj dodam ze Kora cos tam w zyciu osiagneła i w encyklopedii tez o niej piszą. Tyle do Ciebie.
Gibson oczywiscie jest czlowiekiem inteligentnym i nie sadze zeby zgadzal sie z pierdołami ktore pisze Syska. Po prostu ktos dopieprzyl Korze to trzeba wkleic link. I dobrze zreszta, że wkleił.
Zapytam wiec pana Suske a moze Gibsona kogo nalezy poprzec w wyborach prezydenckich zeby zmienic ustawe antyaborcyjną, zeby oddzielic kosciol od panstwa, zeby zalegalizowac zwiazki jednoplciowe. Pan Suski zapewne poprze Napieralskiego, czyli reprezentanta SLD, lewicy ktora zafundowala Polsce konkordat, komisje majatkowa ktora caly czas oddaje mienie panstwowe kosciolowi, a Miller z pierwsza pielgrzymka gdy zostal premierem wyruszyl do pralata Jankowskiego z pozwoleniem na wydobywanie bursztynu. Wydaje mi sie ze PO ma wiecej jaj w "rozmowie" z kosciolem niz mial SLD gdy byl u wladzy. Wiec z tymi zarzutami do Kory radzilbym ostroznie.
Poza tym ta kampania przebiega na troche szerszej plaszczyznie niz wspomniane zagadnienia.
pozdrawiam i wiecej nie pisze bo oskarza mnie o naruszenie ciszy wyborczej Wink

Gibson

robciu

parę słów ode mnie zanim sie stad chyba usunę - będzie jak to w przypadku robcia dość patetycznie -swoisty manifest frustrata/antyfana/psychofana

Byłem fanem Wielkiego Maanamu od początku; kochałem ich za charyzmę, osobowość Kory i muzyków, za AUTENTYCZNOŚĆ przekazu

Ja nie chce jak kolega Gibson używać tak mocnych w formie krytycznych sformułowań, bo on trochę przesadza w tonie,-co z góry razi- mimo ze merytorycznie ma jak najbardziej racje, ale dyskusje z merytorycznych zamieniają się w efekcie w pyskówki.

Powiem tak....
Kiedyś bylem dumny ze słucham TEGO zespołu.
Miałem potrzebę fakt ten obwieszczać światu. Chciałem się tym chwalić, Czułem ze fani Maanamu to swoista elita w kwestii smaku, gustu, co czuło się na koncertach. Zerwanie się z klasówki z fizyki po to, by być jedna z kilku pierwszych w Polsce osób które kupiły kasetę Mental Cut o godz 8 bodaj rano na warszawskim wolumenie, było 'oczywistą oczywistością' Wink

Gdy widziałem czas jakiś potem plakaty reklamujące reaktywowany Maanam z tekstem "poznaj potęgę maanamu" to oddawały one kwintesencję, bo o POTĘDZE tu była mowa. Koncertowej potędze, ciarkach, adrenalinie, maszynerii rockowej,z potężnym głosem nieprzewidywalnej wokalistki. Kto nie znał koncertowego Maanamu lat 80 ten o Maanamie miał cząstkowe pojecie -to jakby znaleźć się w środku burzowej chmury

Dziś?
Dziś WSTYDZĘ się przyznawać ze byłem fanem maanamu .
Nie chce być kojarzonym z tą wzbudzającą uśmiech politowania panią z pieskiem, która z rozpaczy i pogoni za tym co utracone zaczęła stawać się własną karykaturą gadającą od rzeczy i wyśpiewującą infantylne piosneczki na święcie kapusty. Młodego pokolenia mało obchodzi kim kiedyś była Kora w czasach zaprzeszłych. A ja nie mam ani siły ani ochoty ich do tego przekonywać. Dziś poznaje sie Korę z z Pudelków, z YouTube'a z plakatów z pieskiem, z obecnej żenującej artystycznie "twórczości"

Kora stała się tak bardzo bezkrytyczna, ze nie zauważa iż od lat przynajmniej kilkunastu jej głos nadaje się do operacyjnego leczenia w dobrej klinice foniatrycznej, bo z obłędnego niegdyś wokalu (proszę posłuchać FENOMENALNEGO 'Die Grenze' ze ścieżki filmu "Czuje się Świetnie") stal się dziś przykrym dla ucha manierycznym charkotem

Kora jest postacią tragiczną . Jej kompromitacja jest wynikiem tego, jak zmieniły sie realia i jak obeszły się z artystami w dawnym obozie wschodnim.
Jest mi kory szczerze żal, bo wiem jaki to był potencjał
W krajach "zachodu" Koreńka miałaby status absolutnej megagwiazdy, majacej szanse dostapić "topu" i dobrobytu gwiezdzie naleznego
To była artystka NAJWYŻSZEGO światowego formatu . Tymczasem wyszło jak wyszło... bo komuna, bo muzycy i alkohol, bo doradcy, bo managerowie. Z rozpaczy robi się czasem głupoty, ze pożal się Boże. To tak, ze im bardziej chce się do tej tarczy z łuku trafić, tym bardziej się chybia. Do tego 'nadfenomenalne' zdolności i pomysły managera genetyka Sipowicza. Głód sławy, niespełnienie poczucie utraconych możliwości spowodowały, ze z nadejsciem lat 90tych Kora odcięła się od rzeczywistości otaczając się z jednej strony fanami bezkrytycznymi zapatrzonymi w nią (prawdziwymi, w odróżnieniu od fanów krytycznych czyt: antyfanów, frustratów), z drugiej w otoczeniu swym klakierami, którzy utwierdzali ja tylko w jej 'wyjątkowości' i nieomylności (Marek Jackowski na dokładkę "stracił zęby" i oddał pełnię decyzji duetowi Kora&Sipowicz co dopełniło upadku).
A musi być przecież jakieś sprzężenie zwrotne, oddolne.
Zamiast "Koreńko Koreńko cudnie cudnie, cudnie, śliczna nowa fryzura" - artysta musi dostawać zwrotną informacje o tym ze coś "nie trybi". I nie stanowi taka opinia od razu zamachu na artystę, skutkującym etykietą 'antyfana'... wynikająca z pobudek jak najbardziej pozytywnych opinia którą szanujący artystę słuchacz ma moralny obowiązek wygłosić.

A już zupełnie na koniec dobiło mnie, gdy powodowany irracjonalnymi fobiami Marek Jackowski, niegdyś hippis, dziś podpisuje petycje przeciw paradzie Europride, którą ma na celu walkę z dyskryminacją (tak panie Marku TAK, tez jestem zdecydowanie przeciwny adopcji dzieci przez gejów).

Czy byłaby szansa na naprawę wizerunku? na uratowanie dobrego smaku? TAK. Odpuścić dumę, butę, spotkać się (Kora z Markiem), poluzować, popracować nad wspólna płyta pod szyldem Maanam, pożegnalną płytą, z serca bez bełkotu propagandowego. - no ale Kinda na to nie pozwoli Laughing

Autentyczny przekaz słuchacz ZAWSZE doceni; choć czasy platynowych nakładów dla maanamu i kory bezpowrotnie minęły, ale chyba nie o to chodzi.

to ode mnie na tyle ufff

Piotr

Gibson,
nie mam zwyczaju kopac sie z koniem, wiec na tym konczę dyskusję z Tobą. Mimo iz napisałem swoj post zrozumiale, nie zrozumiales z tego nic. Dyskusja na ogoł powinna prowadzic do jakiegos celu, w dyskusji z Toba celu nie widzę, wiec - na razie.

keicam

Fatalny ten koniec Kory, widocznie wyznaje zasadę "NIE WAŻNE CO MÓWIĄ, BYLE MÓWILI". Kora bez Maanamu to zagubione dziecko. Nie ma pomysłu na siebie to gada głupoty pod czyjeś pióro, a i konto pewnie się szerzej uśmiecha.
Szkoda mi takich ludzi, żal.

mandragora89

Konto, nie konto, mówią, nie mówią, to wszystko nie ważne, fani i tak czekają z niecierpliwością na nowy klip i piosenkę, to pewne. I wiem, że dyskusja na forum po premierze będzie gorąca.