Forum fanów zespołu MAANAM

Kindzia (WielGi Powrót)

Kamillo & Perez

http://www.youtube.com/watch?v=MTotBQBgU-E

Akin:-)

witam z powrotem Smile

no ja tez wróciłem.
powroty są dobre.
aaa... usmiałem sie z wpisu robcia, który zareagował na post z przed kilku lat Smile

gratuluje błyskotliwosci i szybkości hehehe
juz sie nie było do czego przyczepic, co?
będzie jazda...

Kindzia (WielGi Powrót)

Podobnie jak Krzychu, jestem pod nieodpartym wrażeniem refleksu robcia;)
Po zapaleniu krtani śladu już nie ma. Nowa płyta Kory, oczekiwanie na kolejne single podsycane newsami z "Wprost" i "Pudleka", tłumy małolatów wystających na Bielanach po autograf od "pani Kory", o której dowiedziały się na Pudelku/Plotku. Strasznie to wszystko dziwne, a zarazem pozytywne i dobrze rockujące na przyszłość. Zobaczymy, co się z tego wykluje.

Najlepszym krokiem Marketingowym zespołu Maanam było rozwiązanie, które nadało grupie status "legendy". Gdyby jeszcze Marek miał tyle poczucia humoru co Michael Jackson i również zdecydował się upozorować swoją śmierć... ...teraz tonąłby w pieniądzach z tantiemów, gadżetów i płyt wydawanych z "zaświatów". A tak, plan powiódł się tylko połowicznie. Kora przeistoczyła się ponownie w 20stkę, jak miało to miejsce przed każdym poprzednim wielkim sukcesem zespołu i zapowiada się ciekawa, medialna, acz niepewna przyszłość, która wcale się nie "przeżyła". Smile

KZ

Akin:-)

Uuuuuu... prosbe mam, Kinda, nie szkaluj Marka, prosze...
Ale miło mi, że nazwałeś/aś Smile

mnie Krzychem hehehe, oj, przeciez chyba wiesz, ze ja wiem, kim jesteś Smile

i dlatego tym bardziej mi miło Wink

... bo juz nie Akin.
A wracając do tematu...
Kora i Marek rozwiązali zespół i niech tak zostanie. każde z nich poszło jakąś wybrana dla siebie drogą i to trzeba uszanować. A czy to sie komuś podoba czy nie to inna sprawa.
Powiem tak, dwa pnie Maanamu, Kora i Marek, sa mi bardzo bliscy, nawet mam chyba jakies pozytywne emocje związane z nimi, z ich osobami a nie muzyką. Kochałem Maanam przez 30 lat, było, mineło i jest OK. Maanam ,,za życia" był juz legendą i nie potrzeba było rozwiązywac zespołu aby taki status grupa zdobyła. No ale stało sie jak sie stało i koniec.
Nigdy nie byłem fanatykiem jak np. moi przyjaciele, którzy bezkrytycznie podchodzą do obecnej działalności zarówno Kory jak i Marka. Śmieszą mnie wydawane mega pozytywne opinie nt. np. nowej piosenki Kory, piosenki, której nikt nie słyszał Smile

no ale taka jest juz mentalność fanatyka Smile

Ja mam z tego radoche i tyle i tez jest fajnie.
Co do nowej twórczości Kory... teraz mnie zlinczują ale napisze co mysle, PUBLICZNIE.
Dla mnie Kora to wokalistka typowo rockowa, energetyczna, elektryczna, gitarowa. I nie podobała mi sie piosenka Zabawa w chowanego. Owszem, ona ma swój ,,urok" ale to nie jest taka Kora, którą ja lubie. Co innego Nie jestem biała... to jest dobry, bardzo dobry kawałek. I teraz to o czym pisałem na stronie Kory... w jakim kierunku ma to wszystko pójść? Macuk jest dobry ale nie dla Kory.
Koncerty ostatnie... widziałem kawałek Bielska, super bo Kora wywaliła klawesyn i ten akordeon, Szczodre, widziałem fragmenty na video, no sorry... koszmar!!!
Kora zawsze juz będzie kojarzyła sie z Maanamem i z taką ,,maanamową" muzyką a co będzie dalej, czas pokaże. Ale jeśli nowa płyta bedzie w stylu macugowym a nie maanamowym, nie będzie płytą dla mnie. Pewnie ją kupie z ciekawości ale na tym sie skonczy, tak jak z The Goodboys.
Dla mnie ten zespół to pomyłka, do słuchania nadają sie dwie piosenki z tej płyty i to takie, które śpiewa Marek, jedną z nich recytuje, reszta to zlepek ,,czegokolwiek". I znowu sie naraziłem co po niektórym fanatykom co to tylko cudnie, cudownie, wspaniale... no ale trudno, przezyje Smile

. Najważniejsze to bycie w zgodzie z samym sobą.
I mysle, że taka moja ocena obecnej działalności PanstwaJjackowskich nie skresla mnie zupełnie z listy ,,fanów".
I byc może Kinda kiedyś wypijemy po lufeczce za przyszłośc obojga... no nie wypijemy, chyba, ze przyjade z kierowcą Wink

Kindzia (WielGi Powrót)

@ex-Akin

Z wielką sympatią czytam to co do mnie piszesz, ale muszę jednak odnieść się krytycznie do niektórych uwag Twojego autorstwa. Zacznę od tego, że podobnie jak Tobie, mi również podoba się utwór "Dlaczego - Dlatego", najlepszy numer na krążku Marka, choć moim zdaniem, nie jest to jedyny dobry numer na tej płycie. Nie podoba mi się jednak, że imputujesz mi "szkalowanie" Marka. Napisałam o Marku o wiele więcej ciepłych słów niż Ty, nie zgadzam się z opinią, że The Goodboys to "pomyłka", a ich muzyka to "zlepek czegokolwiek". Nie podoba mi się jednak nonszalancka postawa Marka, jego nieustanne przytyki w stronę Kory i bardzo megalomański stosunek do swojej twórczości. Jak już pisałam, gdyby tak odchudzić zespół The Goodboys i jego repertuar, to dało by się z tego wykroić coś ciekawego. Pisałam już o wyrzuceniu kilku śmieci z repertuaru, więc nie będę się powtarzać. Ale tak naprawdę problemem jest enigmatyczny skład zespołu The Goodboys. Marek nie traktuje swojej publiczności na poważnie, nie wiemy kto jest w zespole i czy ten zespół w ogóle istnieje. Oczywistą sprawą jest, że w dzisiejszych polskich realiach, tak liczny zespół składający się z osób rozsianych po różnych krajach i kontynentach (Polska, Włochy, Kanada) nie może się utrzymać. Dlatego też wszelkie koncerty zespołu należą do rzadkości. Ta formacja rzekomo istnieje już od 2007 r., a jak do tej pory dali tylko 2 koncerty, z czego żaden nie został zagrany w oryginalnym składzie.
Drugi problem polega na tym, że nie ma tam żadnej idei przewodniej, żadnego lidera, który przyciągnąłby uwagę publiczności. Wolna amerykanka! Gdyby tak mieli jakiegoś jednego charyzmatycznego wokalistę / wokalistkę, jakąś postać, która będzie się wyróżniać, która przyciągnie uwagę.
Z wywiadów i prowadzonej polityki promocyjnej wynika, że założyli ten zespół tak jakby dla siebie, nie martwią się o to czy te piosenki się przyjmą czy nie, ani o to kto wystąpi. Pani Menago już pokazuje pazurki - nie zamieszcza informacji o koncercie, zawsze chciała być blisko GWIAZDY, więc teraz może nacieszyć się monopolem na informacje i posiadaniem informacji wcześniej niż publika zespołu. Jeśli Marek przeczyta ten fragment forum, a wiem że przeczyta Smile

, to chcę żeby wiedział, że życzę mu dobrze, ale radzę krytycznie spojrzeć na dotychczasowe poczynania, obmyśleć jakąś spójną ideę, która może wyróżnić zespół i potraktować na poważnie publiczność. Trzeba np. wyjaśnić ludziom, czy Gianni to chwilowy gość zespołu czy też stały wokalista. Trzeba wyjaśnić kto jest basistą, perkusistą i klawiszowcem grupy, a kto gra w zastępstwie. W jakim charakterze partycypuje w zespole Bianka Jackowska. Jeśli oczywiście ma to być zespół z prawdziwego zdarzenia, a nie rodzinno - kumpelskie muzykowanie w Midnight Bar. I jeszcze jedno, Marek musi zrobić to wszystko sam - niech nie liczy na pomoc pani Menago i jej Pomagiera, bo to są amatorzy, którzy mimo dobrych chęci nie potrafią tego zrobić.

Pozdrawiam

KZ

Bożka

Akin:-)

Ta forma zespołu Marka i to co jest na ich płycie, z małymi wyjatkami, nie bardzo mi pasuje. Dltego napisałem, ze odbieram to jako ,,pomyłke" bo uwazam, ze nie powinno byc trzech wokalistów, nie powinno byc różnorodnej muzyki na tym krązku, on jest niespójny dla mnie i niespójny jest cały zespół.
Boże, ja nie będe pisał żadnych ciepłych słów o Marku bo nie pisze o sprawach oczywistych. Marek jest dla mnie tak wielkim człowiekiem, tak wspaniałym muzykiem i to jest tak oczywiste, ze pisac o tym nie zamierzam a słucham Jego muzyki od wielu, wielu lat. Mam dla Niego tyle ciepłych emocji bo jest super gościem. Ale w przeciwnienstwie do innych, odrózniam i segreguje moje odczucia w stosunku do osoby i do tego co ta osoba robi. A to dwie różne rzeczy.
Fakt, masz racje, brakuje w Boysach frontmena, wyraxnego frontmena ale chyba wszyscy wiemy, ze jest nim Marek, z tym, że nie jest to tak wyraźne jak było w przypadku Kory i Maanamu.
Ja sie wychowałem na Maanamie i dlatego szukam w muzyce Boysów tej maanamowej iskry i nie jest to dziwne, ze zauwazam tylko to co chce zauwazyć. Nie zachwycam się wokalem Yaniny, za to uwielbiam jego granie na tej płycie, jest świetnym gitarzystą, tym bardziej nie zachwycam sie wokalem tego Pana Włocha, o tym kiedys rozmawialiśmy Wink

no i nie wzieło mnie to i tyle. Natomiast jako jeden z nielicznych pisze o tym wyraźnie, ze nie bardzo mi sie to podoba jako całość, mam na mysli dotychczasowa twórczośc Boysów. Marek i Yanina jako wokaliści, OK ale bez Włocha. Z płyty niewiele mi sie podoba ale jestem ciekawy jak to brzmi na zywo i tyle, dlatego z przyjemnoscia pojade do Częstochowy na ich koncert. Mam nadzieję, że pani Manago podoła zadaniu i ten koncert sie odbędzie.
No ale bądxmy konsekwentni, nie będe cytował tego co napisałeś/aś o składzie zespołu Marka bo nie umiem tu cytowac ale ... weź Kore, co Ona robi? Kto inny w studio, kto inny gra koncert. Do czego to zmierza? Marek jest przynajmniej konsekwentny, gra na koncertach swoje... i stworzył zespół dla siebie, tak mysle, a czy to co robi teraz, spodoba sie komus czy nie to inna bajka.
Reasumując, uwielbiam ich oboje jako osoby, osobowości, uwielbiałem i uwielbiam to co robili razem przez tyle lat, daleko mi obecnie do uwielbienia tego co robią obecnie, każde osobno, jeszcze oboje mnie do tego nie przekonali... ale kto wie.
Nocy dobrej.

Kindzia (WielGi Powrót)

Akin:-)

... to ja jestem ta druga osoba Smile

co to o Boysach napisała co mysli.
Kinda, chyba sie zaprzyjaźnimy hehehehehe..

Kindzia (WielGi Powrót)

I jeszcze tak powiem: weźcie dobrego menagera!!! Wypromowanie zespołu tworzonego przez muzyków z wielkim dorobkiem i potencjałem, a z takich składa się zespół the Goodboys, wcale nie jest takie łatwe, biorąc pod uwagę, że są muzycy drugoplanowi. Kasia Przygoda, pomimo wielkiego doświadczenia w tej branży, musiała nieźle się nagimnastykować aby przekonać ludzi do koncertów Muńka, który teraz też działa solowo. Tym bardziej wątpię w to, że ludzie bez doświadczenia i wymiernych sukcesów będą w stanie wypromować nowy zespół Marka i zorganizować porządną trasę koncertową - efekty zresztą widzimy.
Tak na marginesie, to gdyby Kinda została managerem The Goodboys, mogliby zostać pierwszoplanową kapelą w kraju Wink

Kindzia (WielGi Powrót)

Akin:-)

od smrodu jeszcze nikt nie umarł Smile

Slawek

Kamil polityczny ;

http://www.youtube.com/watch?v=EN4qAbgEVwM&feature=player_embedded

Kindzia (WielGi Powrót)

Żart Kory - myślałam, że nie ma tego w necie, ale znalazłam, słynny "koncert" Zepter Wink

, w którym wszystkie refreny zostały zagrane na jaja z discopolowymi wstawkami na klawiszach Smile

. Publika była zachwycona:

http://www.youtube.com/watch?v=G-5HdUvZN6I

czarna_dziura